czwartek, 17 lipca 2014

Wakacyjne zaklinanie słów

Shirin Kader – urodzona w Lublinie pasjonatka Orientu popełniła była swój debiut literacki przepiękną książką „Zaklinacz słów”. Rzecz trochę o miłości, trochę o sile wyobraźni, może nieco magii… Zadziwiające w tej powieści jest to, jak pięknym językiem opowiedziana jest ta powieściowa historia. Rzadko zdarza się tak niezwykły talent w dobieraniu słów, obrazów. Prawdziwa magia fikcji literackiej połączona z talentem pisarskim autorki. Nie jestem fanką świata Orientu, a jednak chłonę każde słowo płynące z tej książki. Nie da się przeczytać jej szybko, w biegu, co drugi wers. Po prostu chce się sięgnąć po kolejne wyrazy budujące atmosferę świata opisanego przez Kader. Książka pełna otwieranych w różnych momentach szkatułkach z opowieściami  o miłości, zawiści, zdradzie, poświęceniu, a przede wszystkim... przeznaczeniu. Podróż z Niną po Londynie, Paryżu, także Lublinie, Krakowie i Kazimierzu. Z bohaterami, którzy stają na drodze Niny odwiedzamy między innymi Bombaj i Marakesz. Powieść z pogranicza realizmu obyczajowego i baśni. Szczerze polecam tę książkę  na wszystkie pogodne i niepogodne dni z kobaltową filiżanką gorącej kawy lub herbaty bez otaczającego nas codziennego zgiełku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz